eternal eternal
59
BLOG

Petycja o lepsza Polske

eternal eternal Polityka Obserwuj notkę 13

Polska jest krajem nowoczesnym i wysoko rozwinietym pod wzgledem gospodarczym.

Takie zdanie mozna bylo znalezc w podreczniku geografii dla szkol podstawowych w latach 80tych. Zakladajac (na podstawie najnowszych wypowiedzi Premiera), iz zdanie to jest podobnie prawdziwe teraz jak 25 lat temu, mozna pozna pokusic sie o optymistyczna parafraze: jest dobrze, ale mogloby byc jeszcze lepiej!

Oczywiscie, skoro jest dobrze, to  znalezienie problemow wymagajacych interwencji ze strony zajetego kontemplacja perfekcyjnego ekwilibrium socjoekonomicznego Rzadu to przyslowiowe szukanie igly w stogu siana, ale od czego Dociekliwi Naukowcy. Np. ostatnio na StudiOpinii.pl prof. Leszczynski  (opuscil S24 obrazony wrzuceniem ulubionej Mu kategorii do kupy z fanklubem Davida Beckhama na SG S24) slusznie zalamuje rece nad niskim poziomem testow pogimnazjalnych z matematyki. Link: http://alfaomega.webnode.com/news/micha%C5%82%20leszczy%C5%84ski%3a%20testy%20na%20przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87%20polski/

Mozna zalozyc ze gdyby zrobic eksperyment to w wyniku lektury tekstu Profesora, oraz krotszej lub dluzszej analizie faktow, dobre 5% populacji bedzie w stanie zrozumiec problem i przyznac Autorowi racje. Pytanie co taki Obywatel, poruszony kwestia, moze w sprawie uczynic poza podpisaniem listy kondolencji pod wpisem bedacym epitafium nad znajdujacej sie w stanie komy polskiej edukacji. Czekanie az Rzad przebudzi sie ze stanu lewitacji nad naleznymi mu niewatpliwie laurami, lub iz przy nastepnych wyborach samoistnie pojawi sie Partia, ktora w swoim programie umiesci rozwiazania Problemow proponuje zakwalifikowac jako pobozna naiwnosc.

Coz zatem czynic? Oczywiscie mozna dac upust zlosci na blogu, wykonac telefon do przyjaciela, czy wypic pol litra. Niestety latwo przewidziec ze efekt tych czynnosci bylby podobny do efektu spedzenia miliarda godzin na recytacji poboznych zyczen. A moze sprobowac nauczyc Rzad matematyki. Zacznijmy od procentow. Co staloby sie gdyby 1% populacji wyslal list do lokalnego posla i/lub senatora tudziez mediow list z petycja w sprawie w/w problemu?

Rozwinieciem tego pomyslu sa petycje online. Glowna zaleta to usprawnienie procesu petycji, czy otwarty wglad w wyniki (papierowe petycje niestety mozna wyrzucic do kosza). W UK Rzad sam nie przymuszony stworzyl oficjalny serwis ( http://petitions.number10.gov.uk/ ) umozliwiajacy mieszkancom tego kraju skladanie i podpisywanie sie pod petycjami, ktore sa regularnie rozpatrywane. Probowalem na szybko znalezc polski odpowiednik i w efekcie ustaliliem iz zgodnie z przewidywaniami: jest dobrze (istnieje niezalezny serwis petycyjny http://www.petycje.pl/ ), ale mogloby byc jeszcze lepiej - jesli powstalby serwis oficjalny.

No dobrze - ktos zapyta - pomysl dobry, ale co zrobic jesli petycje beda ignorowane? O zabranie glosu w tej sprawie chcialem poprosic goscia specjalnego, eksperta "w temacie" zwalczania rezimow, Lecha Walese. Dziekuje!

eternal
O mnie eternal

My religion is kindness -- The Dalai Lama

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka