Znany i lubiany katolicki publicysta juz wkrotce dolaczy do grona wyznawcow tej wiary korzystajacych z nowych praw i swobod nadanych niedawno wiernym przez papieza Benedykta XVI.
Dla tych ktorzy w ostatnim czasie przebywali w jaskini, przypomnijmy: wydarzenia prowadzace do tego zdumiewajacego kroku milowego w dziejach Kosciola zapoczatkowalo ujawnienie "afery" (dzisiaj juz nikomu nie przyszloby do glowy uzycie takiego epitetu) homo i trans-seksualnej w Watykanie z udzialem najwyzszych hierarchow. Szereg zamieszkujacych Watykan duchownych przyznalo sie do kontaktow homoseksualnych, a na dokladke czesc kobiet przebywajacych w Stolicy Apostolskiej okazalo sie postoperacyjnymi transwestytami preferujacymi role odbiorcza.
Majac do wyboru kompletny i nieodwracalny rozklad organizacji Papiez podjal - nikt dzisiaj nie ma watpliwosci ze jedyna sluszna - decyzje o "legalizacji" zwiazkow homoseksualnych, akceptacji transseksualizmu, oraz niejako z rozpedu - zniesieniu celibatu.
Rezultaty byly dosyc przewidywalne: niebagatelna czesc duchownych wkrotce ujawnila swoich homo- i heteroseksualnych partnerow oraz nieslubne potomstwo, zas katolicy na calym swiecie przestali ukrywac swoja prawdziwa lub wymarzona orientacje seksualna. Popularnosc kosciola na calym swiecie wzrosla o prawie 0.3% w ciagu roku (dla przypomnienia w poprzednich okresach corocznie malala).
Niedawne oswiadczenie Redaktora, przez wielu odebrane ze zrozumieniem, jest kolejnym jaskrawym przykladem na potwierdzenie tezy o powszechnosci zrepresjonowanych orientacji seksualnych wsrod osob silnie (jak sie okazuje - masochistycznie) agitujacych przeciw mniejszosciom seksualnym, dobitnie ukazujacym jak gleboka byla potrzeba zmian w Kosciele. Zyczymy udanego zabiegu!
Komentarze